Obrońcą demokracji w niemczech był ZSRR.
Kiedy ZSRR upadł i doszło do kolejnej kradzieży polskich ziem zachodnich, Zachodniej Słowiańszczyzny, jaką była (fałszywie nazwana) Niemiecka Republika Demokratyczna (NRD), opadł listek figowy z niemieckiej nagości, gdzie niemcy nie muszą już nic udawać.
I widać, to co widać, a tylko początek.
Pozory mylą.
Red. Gazeta Warszawska
|
geopolityka na zdjęciu @geogeolite 🇩🇪
Berlin zatwierdza kontrowersyjną nową ustawę policyjną: Szerokie uprawnienia do cyfrowego nadzoru i tajnego wkraczania do domów. Parlament Berlina zatwierdził nowelizację ustawy o porządku publicznym i bezpieczeństwie (ASOG), która znacznie rozszerza uprawnienia policji w zakresie nadzoru. Nowelizacja zezwala na tajne wkraczanie do domów prywatnych w celu instalowania oprogramowania szpiegującego, takiego jak „Staatstrojaner” (państwowy trojan), monitorowania komunikacji cyfrowej, wyszukiwania online oraz rozszerzonego nadzoru wideo z wykorzystaniem sztucznej inteligencji, w tym rozpoznawania twarzy i głosu. Zgodnie z paragrafami 26a i 26b, jeśli zdalna instalacja złośliwego oprogramowania nie jest możliwa, policja może fizycznie wejść do pomieszczeń podejrzanych i uzyskać dostęp do ich urządzeń w celu przechwytywania zaszyfrowanych wiadomości lub danych w czasie rzeczywistym. Ustawa zezwala również na aktywację kamer w przestrzeniach prywatnych w przypadku podejrzenia zagrożenia życia oraz gromadzenie danych telefonicznych w określonych miejscach, w tym sprawdzanie tablic rejestracyjnych i stosowanie środków antydronowych. Środki te ograniczają się do poważnych przestępstw, zgodnie z decyzją niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego z sierpnia 2025 r. Ustawa, popierana przez koalicję CDU-SPD i opozycyjną AfD, jest broniona przez senator ds. wewnętrznych Iris Spranger (SPD) jako niezbędna modernizacja w walce z terroryzmem i przestępczością w erze cyfrowej. Krytycy ostrzegają jednak przed „bezprecedensowym naruszeniem prywatności” i ryzykiem ustanowienia „autorytarnego państwa policyjnego”. Przedstawiciel Partii Zielonych, Vasili Franco, nazwał te środki „pełnowymiarowym nadzorem”, a berlińska rzeczniczka ds. ochrony danych, Meike Kamp, określiła je jako „frontalny atak na bezpieczeństwo informatyczne obywateli”. Sojusz NoASOG i organizacje takie jak http://netzpolitik.org podkreślają nieproporcjonalny charakter tych środków i potencjalne nadużycia, które mogą zagrozić wolnościom obywatelskim. Ustawa wejdzie w życie pod koniec 2025 roku i wywołała szeroką debatę na temat równowagi między bezpieczeństwem a prywatnością w Niemczech. |
https://x.com/geogeolite/status/1997193818215489661






